Przejdź do głównej zawartości

Posty

[RECENZJA] "WYFRUNIĘCI", CZYLI O TYM JAK WYFRUNĄĆ ZE SWOJEJ STREFY KOMFORTU

  Materiały prasowe WIATRU W ŻAGLE Jeśli potrzebujecie motywacyjnego kopa, czegoś, co doda Wam wiatru w żagle i całe wiadro odwagi do spełniania marzeń, to idźcie do kina na najnowszą produkcję studia Illumination Entertainment zatytułowaną „Wyfrunięci” . To nietuzinkowa animacja wyreżyserowana przez Benjamina Rennera, do której scenariusz stworzył Mike White , co daje gwarancję dobrego i inteligentnego humoru. Niby bajka dla dzieci, a tak naprawdę dorośli mogą wyciągnąć z owej bajki ogrom dobra dla siebie. Pewnie dlatego też produkcja nie posiada ograniczeń wiekowych. LEPSZY NIŻ DISNEY Gdzieś w komentarzach na Filmwebie, pewien użytkownik napisał, że w końcu  coś świeżego i odmiennego od lukrowych produkcji Disneya, w których jest zbyt dużo piosenek, a zbyt mało akcji. Tutaj dostajemy produkt o przeciwstawnych właściwościach – maksimum akcji, która nie jest co krok poszatkowana wokalnymi popisami. Dzięki temu film pozostaje filmem…niekoniecznie pretendującym do miana musicalu. Ści
Najnowsze posty

[RECENZJA] MAGIA KOLORÓW - HERVE TULLET "KOLORY"

BEZ ZBĘDNYCH SŁÓW Są takie książki, które nie potrzebują zbyt wielu słów, żeby opisać ich wartość...one mówią same za siebie i to nie słowem, a obrazem. Recenzja owa również nie będzie zawierała zbędnych słów, za to kilka niezbędnych obrazów. Najchętniej pokazałabym Wam wszystkie, bo to niezwykle fascynujące jak ta książka została skonstruowana, ale wtedy popsuję Wam zabawę, no i autor mógłby mnie oskarżyć o kopiowanie jego własności intelektualnej  😉   NIECH PRZEMÓWIĄ KOLORY W pracy zawodowej zajmuję się głównie słowami, z pasji - obrazami, dlatego ta pozycja książkowa bardzo do mnie trafiła, na pewno też ją wykorzystam jeszcze nie raz zawodowo  😉 Książka składa się z barw, barwnych plam, wygląda tak jakby ktoś pozlepiał kilka kartek, na których ktoś pracował farbami, bo znajdziemy oprócz bardzo realistycznych plam barwnych, kolorowe odciski palców, jakieś plamy z farby, kreski, mazaje... Kartki są "brudne" po to, żeby jak najgłębiej zatopić nas w świat kolorów i...malarst

CHODŹ ZE MNĄ DO TEATRU - "WSTYD" MAŁGORZATA BOGAJEWSKA

Materiały prasowe Teatru Ludowego Jakiś czas temu miałam przyjemność zawitać do Sceny pod Ratuszem Teatru Ludowego, żeby zobaczyć spektakl Wstyd w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej. Zdecydowanie wolę teatr niż film, dlatego, mimo, że miałam na liście filmów do obejrzenia produkcję Teściowie, to nie zdążyłam jej obejrzeć zanim trafiłam na widownię Teatru Ludowego. Biorąc pod uwagę mój aktualny "baby brain" nie skojarzyłam, że podobieństwa między tymi dwoma produkcjami nie są przypadkowe:) Zupełnie nie skojarzyłam fabuły z filmem, który już od dłuższego czasu śmigał po Netflixie, dopiero kiedy jakiś czas po spektaklu udało mi się obejrzeć produkcję kinową, po pierwszej scenie doznałam olśnienia...wow! przecież ja już to gdzieś widziałam! Mózg mielił, mielił i mielił zanim otworzyła się odpowiednia szuflada z tytułem spektaklu i wypluł w końcu właściwe hasło: Wstyd .  Dlatego też, z racji tego, że film Teściowie zapewne znany jest większości, to gdyby kogoś interesowało ujęc

[RECENZJA] "CZTERY TYSIĄCE TYGODNI" OLIVER BURKEMAN

CZTERY TYSIĄCE TYGODNI ŻYCIA Człowiek ma średnio 4 tysiące tygodni, które może wykorzystać na tym świecie. Pomyślałeś/-aś kiedyś, ile tracisz czasu albo nie wykorzystujesz go wartościowo? Jeśli myślisz, że książka Cztery tysiące tygodni  Olivera Burkemana jeszcze mocniej Cię zmotywuje i podkręci Twoją produktywność to…zawiedziesz się. Jest ona czymś, co stoi w zupełnej opozycji do wszechobecnego trendu mówiącego o produktywności, o tym, że tzw. „kultura zapie*dolu”, czyli jak zwiększyć produktywność swojego i tak mocno już nafaszerowanego produktywnością życia, jest mocno przereklamowana. Jeśli wybieracie właśnie lekturę na wakacje, która by Was trochę rozerwała, ale i wniosła coś istotnego do Waszego życia to warto rozważyć tę książkę. Dlaczego?  Bo to świetna powiastka filozoficzna na temat naszego życia, czyli tych tytułowych 4 tysięcy tygodni, które każdy człowiek średnio ma do rozdysponowania na tym świecie. Fantastyczne jest to, że nie jest to opowieść czy kolejny z cyklu pora

WIECZORNY DYLEMAT MATKI - SEN CZY CZAS DLA SIEBIE?

  DYLE(MATKI) Wiecie jakie pierwsze pytanie pojawiło się w mojej głowie równolegle z ogromnym pragnieniem drugiego dziecka? Jak to jest z dwójką, jak kochać tak samo dwoje dzieci, skoro do tej pory to ten jedynak był całym światem… i przekopałam w chwilach kryzysu i bezsennych nocy chyba cały internet, żeby znaleźć odpowiedzi na te pytania albo choćby gram pokrzepienia, kiedy myślałam, że nie udźwignę jednak tematu (oczywiście będąc już w ciąży 😉 ) Tak zwane rozterki „po ptakach”, które nic już do sprawy i tak nie wniosą, bo „rzecz się dzieje” 😊 A teraz, kiedy minie za chwilę 3 miesiące, odkąd w moim domu są już dwie istoty z kategorii „dzieci” uśmiecham się do siebie, wspominając tamte rozterki, DYLEMATY , strach…ale ja dziś nie o tym, choć w zasadzie ten temat nasuwa się jako pierwszy. Ja dziś o DYLEMACIE, ale innej kategorii. Niby już raz to przerabiałam, ale ta kwestia jest tak trudna i dla mnie kompletnie nie do rozwikłania, że i przy czwartym i siódmym dziecku przypuszczam,

[RECENZJA] FENOMEN ULICY CZEREŚNIOWEJ - KSIĄŻKI ROTRAUT SUSANNE BERNER

  Co takiego jest w książkach o ulicy Czereśniowej Rotraut Susanne Berner, że są tak popularne?  Tym bardziej, że ilość tekstu jest równa zeru. Za to grafika, a raczej szczegółowość grafiki robi piorunujące wrażenie. Można „czytać” te książki niezależnie od siebie, jednak najlepsza zabawa jest, kiedy złożymy wszystkie cztery części w całość i stronica po stronicy będziemy obserwować sukcesywne zmiany, jakie dokonują się w ciągu roku (nie tylko w przyrodzie) np. można zaobserwować proces budowy przedszkola od podstaw.  Rytm życia na ulicy Czereśniowej wyznaczają pory roku i autorka adekwatnie zatytułowała każdą z książek po prostu nazwami pór roku, i tak poznajemy mieszkańców ulicy kolejnych kartach Zimy na ulicy Czereśniowej , Wiosny na ulicy Czereśniowej , Lata na ulicy Czereśniowej   oraz Jesieni na ulicy Czereśniowej. MAGICZNE WYSZUKIWANKI Każda książka nasycona jest obrazkami, zabawnymi szczegółami, postaciami i sytuacjami z życia codziennego. Każda strona przedstawia dany fragm

JADALNE FARBY I MARCHEWKOWA CIASTOLINA - SMACZNY SPOSÓB NA NUDĘ I DESZCZOWE DNI

  Patrząc na prognozy weekendowe to raczej próżno wypatrywać słońca i jeszcze letnich wypraw nad wodę. Oprócz wyśmienitej okazji na kino domowe, książki, koc i wiadro gorącej herbaty, deszczowa pogoda stwarza dobre warunki do zajęć sensoplastycznych . W ostatnim plastycznym wpisie obiecywałam pomysły na zabawy plastyczne w kolejnych tematycznych wpisach więc oto i nadszedł odpowiedni czas. Wiadomo, że najprostszym rozwiązaniem jest zakup gotowych ciastolin, piankolin, farbek itd., ale kompletnie nie o to chodzi w plastyce sensorycznej. Celem tutaj nie jest gotowy produkt do zabawy, a sam proces przygotowywania „produktu” i jego testowania jest kluczowe. Ponieważ lato i sezon na owoce i warzywa trwa w najlepsze to zaczniemy od przygotowania czegoś smakowitego, atrakcyjnego również dla zmysłu…smaku i w zupełności bezpiecznego nawet dla najmłodszych „użytkowników”. Podzielę się z Wami pomysłem na farbki…w 100% jadalne i ciastolinę, którą z powodzeniem można kosztować. Zaczynamy! JA