Przejdź do głównej zawartości

PIERWSZE SŁOWA - AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA

pierwsze słowa, Akademia Mądrego Dziecka,rozwój motoryki małej, książki z ruchomymi elementami, ksiązki z okienkami, w lesie, w nocy, strażacy

ROZWÓJ MOTORYKI MAŁEJ

„Pierwsze słowa” Wydawnictwa Egmont to w sumie seria 9 książeczek autorstwa Nathalie Choux, poprzez które maluch poznaje świat, uczy nazywać się podstawowe elementy.  „Pojazdy”, „Na wsi”, „W domu”, „Kolory”, „W nocy”, „Młode zwierzęta”, „W lesie”, „Moje ciało”, „Strażacy”. Książki są w rozmiarze adekwatnym do rączek dziecięcych, grube, tekturowe karty, zaokrąglone rogi, żywe kolory, estetyczna grafika. Tło stronic jest białe, co sprawia wrażenie przejrzystości i eksponuje elementy prezentowane na obrazkach. Jednak najważniejsze jest to, że okładka
i kolejne stronice zawierają ruchome elementy, które stanowią największą atrakcję, bo dziecko może się nią swobodnie po prostu bawić, przesuwając tekturowe elementy, a manipulowanie rączkami przy tych drobnych elementach z kolei wpływa pozytywnie na rozwój motoryki małej
i sprawność manualną w ogóle.
Przesuwając kartonik odkrywa nocny świat za zasłoną, wysuwając kartonowa drabinę, widzi jak strażak wspina się po niej wysoko do góry, odkrywając kartonik widzi wyłaniającego się zza krzaka jelenia, albo obserwuje jak zmienia się księżyc od cienkiego rogalika po pełnię. Tutaj wspaniale ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową.

ZABAWA W ZGADYWANKI

Seria ta spełnia doskonale funkcję poznawczą i edukacyjną. Dzieci poprzez odkrywanie elementów i nazywanie ich, uczą się nowych słów, a w dalszym toku nauki uczą się zapisywać dane słowa. Można również wykorzystać książeczkę do nauki nazywania obiektów, czy wyszukiwania danych elementów na obrazku. Co ma strażak na głowie? Pokaż gdzie na obrazku jest hełm? Itd.

Można to ciągnąć dość długo, urozmaicając dziecku oglądanie stronic. Można też zadawać pytania, które widnieją na stronicach, np. co rośnie
w lesie pod liśćmi? Po udzieleniu odpowiedzi, dziecko odkrywa albo wysuwa kartonik, sprawdzając swoją odpowiedź. Zabawa w zgadywanki dla malucha.

AKADEMIA MĄDREGO DZIECKA 

Książeczki z serii Pierwsze Słowa okazały się u nas hitem i trudno mi określić tak naprawdę dla jakiego wieku dziecka są one dedykowane, bo ze względu na żywe kolory i ruchome elementy stanowią atrakcję dla niespełna rocznego malucha, zaciekawią na dłużej dwulatka, który uczy się pierwszych podstawowych słów, będą wspaniałą lekcją nauki czytania dla przedszkolaków i starszaków ze względu na starannie zapisane słowa czcionką imitująca pismo odręczne. Zatem ja bym wrzuciła te książeczki
w  przedział wiekowy 0-6 albo nawet 7. 


"W LESIE"

Seria "Akademia Mądrego Dziecka. Pierwsze słowa" bawi i uczy, pokazując najmłodszym wielki świat, odkrywając nowe rzeczy. Można ją czytać, oglądać, bawić się nią zarówno wspólnie jak i samemu. W domowej kolekcji mamy trzy publikacje „W lesie”, „Strażacy”, „W nocy”.



Książeczka pod tytułem "W lesie" pokazuje dzieciom kto mieszka w dziupli, co rośnie w ściółce leśnej, jak wyglądają dzieci dzika i kto chowa się za krzakiem, pozna też szereg leśnych roślin i mieszkańców lasu.




"W NOCY"

Z kolei pozycja "W nocy" to wspaniała książeczka dla małych ciekawskich odkrywców, która ukazuje, co kryje się nocą, jakie zwierzęta pozostają aktywne i co można zobaczyć, kiedy zapada zmrok i dlaczego w ogóle robi się ciemno. Zaspokaja ciekawość maluchów, a propos życia, które toczy się za oknem, kiedy one spokojnie śpią w swoich łóżeczkach. Odsuwając zasłonę widzimy życie za oknem pogrążone w mroku, zwierzęta nocne budzą się właśnie do życia, można również zapalić latarnię i rozproszyć mrok stronicy światłem.






 "STRAŻACY"

„Strażacy” zaś to książeczka dla młodych fanów wyjących wozów strażackich. Maluch z kart książeczki dowiaduje się jak wygląda strój strażaka, może podnieść szybkę od hełmu, zobaczyć sprzęt i „polać” strumieniem wody z węża, obejrzeć strażackie pojazdy, wysunąć drabinę, wyjechać wozem z remizy.




I ZNÓW NAUKA PRZEZ ZABAWĘ

Szybko podsumowując – na etapie kiedy wszyscy zachwycali się Puciem
i jego fenomenem, moje dziecko wolało Akademię Mądrego Dziecka, głównie ze względu na to, że tutaj coś się działo, coś się ruszało, wysuwało, chowało, do tego momentu te książeczki są dla niego bardziej atrakcyjne
i sięga po nie sam, Puciem bawimy się razem.
Książeczki z Akademii mają swoją niezaprzeczalną wartość dzięki prostocie, dużym i kolorowym ilustracjom, ruchomym elementom. U nas są póki co numerem jeden oprócz innych książeczek z otwieranymi okienkami i ruchomymi elementami,
o których będzie mowa w kolejnym odcinku.


_____________
Jeśli spodobał Ci się tekst, uważasz, że komuś może się również spodobać, czy przydać - nie wahaj się, udostępnij i poślij dalej :) Masz pytania, bądź chcesz skomentować - pisz. Wpadaj jak najczęściej, a jeśli chcesz być na bieżąco, polub mój fanpage na fb i profil na instagramie :) 

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dla nas również! Fajny sposób na naukę dla dziecka. A warto, bo efekty są bardzo duże, przynajmniej patrząc na dzieci sąsiada.

      Usuń
  2. Moje dziecko jest z tego bardzo zadowolone. Czekam na kolejny twój wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

ZASKRONIEC I PUDEL NA RATUNEK ZWIERZĘTOM

Całkiem niedawno recenzowałam tutaj bajkę, która wygrała konkurs Piórko 2019 , a tu mam już kolejną cudną bajkę do „opowiedzenia”. Autorka „O królewiczu,   który się odważył” Kasia Wierzbicka napisała specjalną bajkę charytatywną, dla bezdomnych zwierzaków, o zaskrońcu i pudelku, którą mam zaszczyt recenzować dla Was. Tytuł zaintrygował mnie dość mocno, bo…mam fobię na wszelkie stworzenia pełzające J Węże bez względu czy jadowite czy nie, małe czy duże wzbudzają u mnie gęsią skórkę, atak paniki z wrzaskiem burzącym ściany wokół i paraliż. Taką mam przypadłość dziwną J Gdyby miały choć dwie nóżki to już mielibyśmy jakiekolwiek pole do dyskusji, a tak to lepiej, żebyśmy nie przecinali sobie wspólnych ścieżek J A bajka owa niby dla dzieci i specjalnie osadzająca niezbyt dobrze kojarzącego się zaskrońca w roli tytułowego bohatera, ale mnie starą babę na chwilę wyleczyła z fobii i zapałałam taką sympatią do zaskrońca, że nawet bym sama pogłaskała go po ogonie. Niestety szko...

[RECENZJA] FENOMEN ULICY CZEREŚNIOWEJ - KSIĄŻKI ROTRAUT SUSANNE BERNER

  Co takiego jest w książkach o ulicy Czereśniowej Rotraut Susanne Berner, że są tak popularne?  Tym bardziej, że ilość tekstu jest równa zeru. Za to grafika, a raczej szczegółowość grafiki robi piorunujące wrażenie. Można „czytać” te książki niezależnie od siebie, jednak najlepsza zabawa jest, kiedy złożymy wszystkie cztery części w całość i stronica po stronicy będziemy obserwować sukcesywne zmiany, jakie dokonują się w ciągu roku (nie tylko w przyrodzie) np. można zaobserwować proces budowy przedszkola od podstaw.  Rytm życia na ulicy Czereśniowej wyznaczają pory roku i autorka adekwatnie zatytułowała każdą z książek po prostu nazwami pór roku, i tak poznajemy mieszkańców ulicy kolejnych kartach Zimy na ulicy Czereśniowej , Wiosny na ulicy Czereśniowej , Lata na ulicy Czereśniowej   oraz Jesieni na ulicy Czereśniowej. MAGICZNE WYSZUKIWANKI Każda książka nasycona jest obrazkami, zabawnymi szczegółami, postaciami i sytuacjami z życia codziennego. Każda strona prz...

Czy bez umytych okien święta się nie odbędą? Czyli czego życzę Wam na ten świąteczny czas.

CZY COŚ SIĘ STANIE, CZY ŚWIAT SIĘ ZAWALI? Ostatnio było o prezentach, to może pociągnijmy magię Świąt teraz bardziej w stronę duchową niż materialną. Stając w obliczu tych Świąt i zdarzeń przedświątecznych chciałabym się podzielić refleksją. Nie lubię ckliwości, ale nie obiecuję, że się przed tym uchronię, więc uczciwie ostrzegam, żeby potem nie było. Cały rok gdzieś wszyscy gonią, spieszą się, pędzą, przed Bożym Narodzeniem pęd   zamienia się w obłęd i czyste szaleństwo. Masa pytań kotłuje się w głowie, czy zdążę posprzątać, zrobić zakupy, kupić prezenty, przygotować potrawy, udekorować dom, a co jeśli nie? Czy coś się stanie jeśli do kolacji wigilijnej zasiądziemy godzinę później, bo karp potrzebował dojrzeć na patelni? Albo czy świat się zawali jeśli nie wszystkie potrawy wyjdą spod ręki pani domu, a zostaną przyniesione z cukierni, czy sklepowej zamrażarki? To też nie tak, że nie rozumiem tradycji, owszem rozumiem, doceniam i sama chciałabym stworzyć dom pachnący pier...