Przejdź do głównej zawartości

KICIA KOCIA - DLACZEGO DZIECI TAK JĄ UWIELBIAJĄ?


Kicia Kocia, Anita Głowińska, recenzja, książka z okienkami, edukuje i bawi, Bardzo fajna rodzina, Nunuś
Kicia Kocia to chyba najpopularniejsza kocia bohaterka wśród maluchów. Myślałam, że moje dziecko oszaleje na jej punkcie, bo wszak to kot, a jak tylko pojawiał się „miau” to był szał 😊 Ale jak przyniosłam dwie pierwsze książeczki na próbę, to jednak szału nie było i czekają wciąż na swój czas. 

Natomiast niedawno syn dostał książeczkę z ponad 40 otwieranymi okienkami zatytułowana „Kicia Kocia i Nunuś. Bardzo fajna rodzina” i faktycznie oszalał na punkcie otwieranych z różnych stron okienek, nie wiem jak z sympatia do głównej bohaterki, ale ta pozycja wydawnicza przypadła bardzo do gustu i małych rączek. 

I o to chodzi w sumie, oprócz ilustracji, historii i bardzo pięknego przesłania swoją drogą, książeczka ta wspiera rozwój motoryki małej u dziecka, sprawności manualnej, ćwiczy pamięć i spostrzegawczość. Autorka umieszcza na kartach książeczki bardzo sympatyczną opowieść o tym jak rodzeństwo Kicia Kocia i Nunuś wybierają się do Państwa Kwiatek i po drodze obserwują różne domy, w których mieszkają różne rodziny, mające zupełnie różne historie. 


Odkrywając po kolei okienka widzimy różnych ludzi  podczas przeróżnych zajęć. Kociaki spotykając kolejne rodziny, dochodzą do wniosku, że wszystkie rodziny fajne 😊 

Samego tekstu jest bardzo mało, dlatego z pewnością forma jest najbardziej przyjazna dla najmłodszych odbiorców, ale książeczki tego typu stanowią atrakcje dla dzieciaków
w różnym wieku, ja też lubię otwierać okienka i gładzić kolorowe strony
😊  



Seria książeczek o sympatycznej kotce autorstwa Anity Głowińskiej, która to również jest ilustratorką swoich książeczek, sukcesywnie się rozrasta. Na pierwszy rzut oka poza tym, że bohaterką jest kicia niewiele w samym wydaniu mnie zachwyca, a w zasadzie nic, bardziej przypomina kolorowy zeszyt niż atrakcyjną książeczkę dla dzieci. 
Ale tu wydaje mi się tkwi metoda, bo ilustracje również przypominają dziecięce rysunki – gruba kreska, mnóstwo kolorów, duże obiekty. Również tekst jest napisany dużym drukiem i imitująca pismo odręczne czcionką, a ważne informacje są zaznaczone innym kolorem, więc od razu przyciągają uwagę. 



Wszystko to składa się na ideę książki dla dzieci napisanej jakby przez dziecko, czyli kogoś kto najlepiej zna potrzeby najmłodszego czytelnika. Oprócz tej strony graficznej istotnej dla maluchów, spotykamy się tutaj ze świetną fabułą dla starszaków i to wydaje mi się skarbem w tej książeczce. 


Te edukacyjne opowieści uczą dzieci tolerancji, otwartości na ludzi, dobrych zachowań i nawyków. Prezentują też przykład fajnych relacji między rodzeństwem.


 Maluch utożsamiając się z rezolutną kotką, razem z nią uczy się funkcjonowania
w społeczeństwie, rodzinie, uczy pokonywać lęki, poznawać emocje. Książeczki są adresowane do dzieciaków w wieku od 2 do 6 lat, więc wystarczy dobrać daną opowieść do wieku. My mamy w biblioteczce trzy z serii – „Kicia Kocia majsterkuje”, „Kicia Kocia nie może zasnąć”, „Kicia Kocia i Nunuś. Bardzo fajna rodzina” i o ile opowieści są naprawdę bardzo fajnie napisane i przystosowane do dzieciaków, to ja najmocniej polecam te książeczki z okienkami, dodatkowy element zabawowy zawsze podnosi atrakcyjność książki dziecięcej.




_________
Jeśli spodobał Ci się tekst, uważasz, że komuś może się również spodobać, czy przydać - nie wahaj się, udostępnij i poślij dalej :) Masz pytania, bądź chcesz skomentować - pisz. Wpadaj jak najczęściej, a jeśli chcesz być na bieżąco, polub mój fanpage na fb i profil na instagramie :) 

Komentarze

  1. Ostatnio kolega mi polecał. Planuję kupić jakąś książkę z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Wydaje mi się, że dzieci bardzo często lubią kotki, może dlatego, że są ciepłe i puszyste? Cieszę się, że te wspaniałe zwierzęta odnalazł się także w świecie dzieci i pomagają poznawać im świat. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kotek to pierwsza fascynacja mojego dziecka :) Nie umiał jeszcze mówić ale fantastycznie naśladował miauczenie kota :)

      Usuń
  3. Moi chłopcy uwielbiają Kicię Kocię. Starszy te dłuższe historyjki, a młodszy wersję z twardymi kartkami o Kici i Nunusiu. Muszę mu kupić tą książeczkę z okienkami :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

DLACZEGO WARTO CZYTAĆ KSIĄŻKI, CZYLI SPOSÓB NA ORTOGRAFIĘ

  Po co czytać książki? Jaka korzyść z tego płynie? Po co dzieciom w szkole lektury? A ja pytałabym raczej - dlaczego lektury nie są najważniejszą literaturą w życiu dziecka? PO CO SĄ LEKTURY? Ano z założenia po to, żeby oswajać się i poznawać różne dzieła literackie, czasem wartościowe, a czasem nie do końca, ale sprowadzamy się tu do kwestii poznawczej, tak czy owak. Dzięki lekturom dzieci ćwiczą pamięć, ciągi przyczynowo-skutkowe, uczą się opowiadać, relacjonować, interpretować, a często tworzyć własne konteksty i wątki. Poznają multum środków stylistycznych, form, słów i pojęć. Z czasem kształtują gust literacki. Ale jest jeszcze jedna bardzo ważna funkcja lektur szkolnych – pomagają w nauce ortografii i…interpunkcji. Mój syn zapytałby „a dlaczego?” Ano nie jest to wiedzą tajemną, że regularne obycie ze słowem pisanym gwarantuje, że pamięć fotograficzna zadziała tu doskonale. Słowo widziane kilkadziesiąt razy utrwala się i bardzo łatwo mózg je potem odwzorowuje. Metodą św...

ZASKRONIEC I PUDEL NA RATUNEK ZWIERZĘTOM

Całkiem niedawno recenzowałam tutaj bajkę, która wygrała konkurs Piórko 2019 , a tu mam już kolejną cudną bajkę do „opowiedzenia”. Autorka „O królewiczu,   który się odważył” Kasia Wierzbicka napisała specjalną bajkę charytatywną, dla bezdomnych zwierzaków, o zaskrońcu i pudelku, którą mam zaszczyt recenzować dla Was. Tytuł zaintrygował mnie dość mocno, bo…mam fobię na wszelkie stworzenia pełzające J Węże bez względu czy jadowite czy nie, małe czy duże wzbudzają u mnie gęsią skórkę, atak paniki z wrzaskiem burzącym ściany wokół i paraliż. Taką mam przypadłość dziwną J Gdyby miały choć dwie nóżki to już mielibyśmy jakiekolwiek pole do dyskusji, a tak to lepiej, żebyśmy nie przecinali sobie wspólnych ścieżek J A bajka owa niby dla dzieci i specjalnie osadzająca niezbyt dobrze kojarzącego się zaskrońca w roli tytułowego bohatera, ale mnie starą babę na chwilę wyleczyła z fobii i zapałałam taką sympatią do zaskrońca, że nawet bym sama pogłaskała go po ogonie. Niestety szko...

[RECENZJA] FENOMEN ULICY CZEREŚNIOWEJ - KSIĄŻKI ROTRAUT SUSANNE BERNER

  Co takiego jest w książkach o ulicy Czereśniowej Rotraut Susanne Berner, że są tak popularne?  Tym bardziej, że ilość tekstu jest równa zeru. Za to grafika, a raczej szczegółowość grafiki robi piorunujące wrażenie. Można „czytać” te książki niezależnie od siebie, jednak najlepsza zabawa jest, kiedy złożymy wszystkie cztery części w całość i stronica po stronicy będziemy obserwować sukcesywne zmiany, jakie dokonują się w ciągu roku (nie tylko w przyrodzie) np. można zaobserwować proces budowy przedszkola od podstaw.  Rytm życia na ulicy Czereśniowej wyznaczają pory roku i autorka adekwatnie zatytułowała każdą z książek po prostu nazwami pór roku, i tak poznajemy mieszkańców ulicy kolejnych kartach Zimy na ulicy Czereśniowej , Wiosny na ulicy Czereśniowej , Lata na ulicy Czereśniowej   oraz Jesieni na ulicy Czereśniowej. MAGICZNE WYSZUKIWANKI Każda książka nasycona jest obrazkami, zabawnymi szczegółami, postaciami i sytuacjami z życia codziennego. Każda strona prz...